Krycie naturalne jako zgodne z prawami natury, pozornie wydaje się być najwłaściwszą formą stosowaną w reprodukcji psów. Dlaczego jednak w hodowli zwierząt o znaczeniu gospodarczym, omal całkowicie zrezygnowano z krycia naturalnego? Pierwszą przyczyną jest maksymalne wykorzystanie wybitnych męskich osobników, ponieważ drogą inseminacji cenny reproduktor może pozostawić po sobie znacznie większą ilość potomstwa niż przy kryciu naturalnym, co w stosunkowo krótkim czasie umożliwia poprawę jakości określonej populacji zwierząt. Istnieje jednak druga, co najmniej równie ważna przyczyna przemawiająca za stosowaniem sztucznej inseminacji.

 Inseminacja zapobiega rozprzestrzenianiu się wśród zwierząt, zakaźnych chorób krycia, które prowadzić mogą do czasowej bądź trwałej niepłodności zarówno samic jak i samców.

W hodowli psów dużym problemem są nieskuteczne krycia (tzw. puste krycia) i choć najczęstszą ich przyczyną jest niewłaściwe rozpoznanie objawów rui i wybór odpowiedniego terminu krycia, to drugą w kolejności przyczyną niepłodności suk mogą być różnego rodzaju schorzenia infekcyjne i inwazyjne, tj. choroby wywołane przez bakterie, wirusy i pasożyty. Do zakażenia nimi może dojść podczas bezpośredniego kontaktu płciowego samca i samicy w trakcie kopulacji. Wśród drobnoustrojów wywołujących niepłodność wymienić należy m.in. herpeswirusy, mykoplazmy, ureaplazmy, gronkowce, paciorkowce i Brucella canis. Z punktu widzenia hodowcy psów istotne znaczenie ma fakt, iż wiele z wymienionych czynników zakaźnych, często nie wywołuje wyraźnych objawów chorobowych, tj. gorączki czy ogólnego pogorszenia stanu zwierzęcia! Zdarza się, że jedynymi objawami świadczącymi o zakażeniu są : obniżona płodność lub niepłodność samca, puste krycia, zaburzenia przebiegu ciąży i porodu, ronienia i resorpcje płodów, powikłania okresu poporodowego. Zdarzają się również i takie przypadki, gdy bezobjawowy nosiciel drobnoustroju chorobotwórczego - pozornie zdrowy pies lub suka - zakaża podczas kopulacji innego osobnika u którego dochodzi do rozwinięcia się ostrych stanów zapalnych narządu płciowego, z pogorszeniem stanu ogólnego, gorączką i wypływami ropnymi z narządów płciowych. Dzieje się tak dlatego, że u psów, podobnie jak u ludzi, istnieją pomiędzy osobnikami zdecydowane różnice pod względem wrażliwości na drobnoustroje chorobotwórcze. Istnieją również różnice w poziomie odporności osobniczej. Wynikiem tego flora bakteryjna i wirusowa "nieszkodliwa" początkowo dla jednego psa, może wywołać silne stany zapalne u innego. Znane są sytuacje gdy reproduktor traci nagle zdolności rozrodcze z nieznanych wydawałoby się przyczyn. Pies mający dotychczas liczne potomstwo, zaczyna nieskutecznie kryć płodne suki. Wizyta u lekarza weterynarii i badanie nasienia psa, wykazuje brak plemników lub silne wady rozwojowe komórek rozrodczych, co jest równoznaczne z trwałą niepłodnością psa. Przypadki takie często wiążą się z zakażeniem psa podczas krycia suki, u której infekcja np. gronkowca lub paciorkowca, przebiega bezobjawowo. U psa po pokryciu, dochodzi w takiej sytuacji do zapalenia cewki moczowej, nasieniowodów, jąder i najądrzy. Rozwijający się u samca przez dłuższy okres czasu proces chorobowy, może pozostać niezauważalny dla właściciela. Zapalenie jąder powoduje po pewnym czasie, bardzo silne zmiany zwyrodnieniowe tkanki plemnikotwórczej (wytwarzającej plemniki czyli męskie komórki rozrodcze). Po kilku tygodniach zmiany w jądrach stają się nieodwracalne. Zwykle dopiero puste krycia skłaniają właściciela reproduktora do wizyty u lekarza weterynarii w celu kontroli płodności i badania nasienia. W większości przypadków w takiej sytuacji na leczenie zaburzeń płodności psa jest już za późno, bowiem zakażenie miało miejsce kilka czasem kilkanaście miesięcy wcześniej. Pies staje się niepłodny w sposób nieodwracalny.
Należy również zastanowić się, co się dzieje, gdy zakażony już pies, nie wykazujący jeszcze ewidentnego zapalenia narządu płciowego, kryje dalsze suki. Notowane są nierzadko przypadki, gdy suka po pokryciu nie zaszczenia się, a zamiast rozwoju ciąży obserwuje się słabnięcie samicy, utrata apetytu, podwyższenie temperatury ciała, z pochwy wydobywa się zielonkawy lub brunatny wypływ ropny. Objawy takie przemawiają za rozwojem ostrego zapalenia pochwy i macicy po pokryciu. W takiej sytuacji należy niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii, który po wykluczeniu ciąży za pomocą badania ultrasonograficznego, podejmuje natychmiastową terapię antybiotykową.
Podobnie jak u psów, również u suk zdarza się, że infekcje bakteryjne i wirusowe obejmujące narząd płciowy nie wywołują ewidentnych objawów chorobowych, a jedynym symptomem zakażenia jest nie zachodzenie samicy w ciążę. Przyczyną tego może być, niewidoczne dla lekarzy i właściciela, niewielkiego stopnia zakażenie, obejmujące błonę śluzową macicy, czyli wewnętrzną ścianę tego narządu. Mimo iż często po pokryciu dochodzi u suk do zapłodnienia, to powstałe zarodki nie mogą się zagnieździć w zmienionej chorobowo błonie śluzowej macicy i ciąża nie rozwija się. Inne następstwa zakażenia suki w trakcie krycia to rodzenie słabych, czasem martwych szczeniąt i ronienie niedojrzałych płodów.
Aby ustrzec się przed tymi zagrożeniami, należy przed spodziewaną cieczką, a najlepiej w pierwszym lub drugim dniu cieczki, przeprowadzić badanie bakteriologiczne wymazu pochwowego suki jak również te same badania powinny dotyczyć wymazu napletkowego psa. W przypadku stwierdzenia chorobotwórczych zarazków, lekarz weterynarii zastosuje odpowiednie leczenie, po którym wskazane byłoby powtórne badanie bakteriologiczne. Tak więc w interesie zarówno właścicieli suk hodowlanych jak i psów-reproduktorów, leży stałe przeprowadzanie kontroli ich narządów rozrodczych. Niestety, wśród polskich hodowców istnieje duży brak zrozumienia dla tych niezmiernie ważnych dla efektów hodowlanych, zagadnień. Nieliczni właściciele reproduktorów wymagający badania wymazu pochwowego, najczęściej tracą suki do krycia! W wielu krajach przy kryciu, badania te z reguły są wymagane, co więcej niektórzy hodowcy mający bardzo cenne psy coraz częściej używają ich w rozrodzie TYLKO drogą sztucznej inseminacji, co eliminuje bezpośredni kontakt płciowy psa i suki. Sztuczne unasiennianie przeprowadzone z użyciem świeżego nasienia czyli pobranego od psa i zdeponowanego natychmiast w drogach rodnych suki, daje takie same wyniki jak w tym czasie odbyta kopulacja! Sztuczna inseminacja wraz z badaniem nasienia i okresowymi badaniami zdrowotności narządu płciowego psa i suki, daje właścicielowi zwierzęcia pewność, że ryzyko zakażenia psa drobnoustrojami przenoszonymi drogą płciową jest ograniczone do minimum. Stanowi ona alternatywę dla krycia naturalnego, które może być bezpieczne tylko wtedy, gdy kojarzona ze sobą para jest zdrowa, co potwierdzić mogą badania weterynaryjne narządu płciowego psa i suki.
Inseminacja czyli unasiennianie, pochodzi od łacińskiego słowa insemino, co znaczy : wsiewam, zaszczepiam.

 

 

 

źródło: mgr inż. zootechnik Anna Nalazek, dr nauk wet Wojciech Niżański, Akademia Rolnicza, Wrocław